Info
Ten blog rowerowy prowadzi igi24 z miasteczka Nowogard. Mam przejechane 243.60 kilometrów w tym 13.50 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.39 km/h i się wcale nie chwalę.Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.
Znajomi
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2011, Marzec5 - 4
- 2011, Styczeń1 - 0
- 2010, Wrzesień1 - 0
- DST 40.10km
- Czas 01:53
- VAVG 21.29km/h
- Sprzęt MAGIK
- Aktywność Jazda na rowerze
Pierwsz wycieczka w tym roku.
Niedziela, 16 stycznia 2011 · dodano: 03.03.2011 | Komentarze 0
W końcu po kilku tygodniach odpoczynku, dałem się namówić na rower. Zresztą jazda po wcześniej dość obfitych opadach i utrzymującej się grubej warstwie śniegu jakoś mnie nie pociągała. W końcu śnieg odsłonił asfalt i można było wyruszyć przed siebie. Nasz cel tzn. mój i Shrinka to było "Małe Jeziorko" pomiędzy Glewicami, a Kikorzami leżące przy krajowej "szóstce". Było to kolejne miejsce typu: "Każdy widział, każdy wie ale nikt z nas tam jeszcze nie był". Tak więc ruszyliśmyze Shrinkiem w stronę Świerczewa następnie przez Strzelewo, Węgorza i Redostowo dojechaliśmy do "krajówki". Dalej kierując się w stronę Goleniowa po ok. 1,5km dojechaliśmy do ów jeziorka, które latem na pewno wygląda dość malowniczo ale zimą hmmm? Jak się okazało jest to rezerwat przyrody ale jakiejś tablicy informującej: dlaczego?, po co? i co ciekawego można tam spotkać jak zwykle nie było. Tylko: "zabrania się wyrzucać śmieci, rozpalać ogniska itp. itd". Po uzupełnieniu płynów i posileniu się wróciliśmy przez: Redostowo- Węgorza- Kościuszki- Olchowo- Nowogard.
UWAGA teraz morał całej podróży: "Co z tego że śnieg stopniał jak wszędzie było mokro, a ja BŁOTNIKÓW NIE MIAŁEM!!!" :| Tak więc wróciłem cały mokry i na drugi dzień trzeba było wspomagać się witaminką.